niedziela, 12 maja 2013

Weather is variable - Summer │OLLA

Zacznijmy od tego, że jedyną rzeczą jaka denerwuje mnie latem, to pogoda. Upał, deszcz, burze. To, to czego nie lubię najbardziej. Najchętniej zamknęłabym się w pokoju, zasłoniła firany i zaczęła czytać ulubioną książkę.  Wiem, wielu osobom może wydawać się to psychiczne, ale ja właśnie tak mam. Panicznie boję się burzy.
Jednak w lecie jest coś pogodnego. A mianowicie chodzi mi o podróże. Nie jestem jakąś fanką wyjazdów, ale jest to jednak jakaś odskocznia do codzienności. Można w końcu zapomnieć o problemach i o szkole. 
Ale wracając do mody :) Mimo, że latem jest bardzo ciepło i każdy nie może się doczekać, kiedy wreszcie wyciągnie z szafy swoje ulubione szorty, to ja stawiam głównie na wygodę. Krótkie spodenki to nie moja bajka i czuję się w nich raczej jak w obcisłych rurkach, które zabierają mi tlen. Nie założę ich na miasto, chyba, że idę na działkę do babci lub na spacer z psem. 
Mój letni strój wygląda klasycznie. Zwykła bluzka, spodnie, mogą być do kolan i sandałki. Jednak w lecie podoba mi się to, że w końcu mogę wyciągnąć z szafy ubrania, których na co dzień, do szkoły bym nie założyła. A uwierzcie mi, znalazło by się trochę. 
Latem stawiam na wygodę i luz. Jednak czasami chciałabym założyć marynarkę, białe rurki, ulubione koturny. Schować okulary przeciwsłoneczne do torby i znaleźć się Paryżu.
Niestety tak nigdy się nie stanie. Więc nadal muszę zostać w zwykłej bluzce, spodniach i sandałkach i powrócić do czytania ulubionej książki. 
I znowu powracamy do mody. Każda z Was ma własny styl, więc pokazujcie do, wyjdźcie w nim na ulicę i pokażcie, że umiecie się dobrze ubrać. 
Wygoda! To jest podstawa dobrego stroju. W swoich ubraniach macie się czuć dobrze, a tak, jakbyście miały w nich chodzić za karę. Pamiętajcie, że mimo, że latem jest bardzo ciepło, to nikt nie zabrania Wam noszenia tego co chcecie. Oczywiście nie mówię tu o bluzkach z długim rękawem. Już raz tego doświadczyłam. W dodatku jechałam samochodem w +30 stopniach Celsjusza. No, ale tak to jest kiedy z chłodnej Słowacji wracasz do gorącej Polski. Ok, już Wam nie zanudzam. Zdaję się, że mój blog z porad modowych zamienia się raczej w pogadanki modowe. No, ale cóż. Myślę, że taka chwilowa odskocznia od porad może się Wam spodobać :)


Jeśli jakimś cudem dobrnęliście do ostatniej literki to gratuluję i zapraszam do komentowania :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz